Jedną z fundamentalnych zasad Ajurwedy jest koncepcja pięciu żywiołów. Jej podstawą jest założenie, że cokolwiek istnieje we wszechświecie, istnieje również w nas. Jesteśmy mikrokosmosem w makrokosmosie. Nie jesteśmy częścią Natury. Jesteśmy Naturą.
To sprawia, że jesteśmy stworzeni z tych samych rzeczy, co otaczający nas świat zewnętrzny. Te same żywioły, które w nim rządzą, wpływają też na nas – na to, jak czujemy się na poziomie ciała, umysłu i ducha.
Te pięć żywiołów to:
Przestrzeń (zwana też eterem), powietrze, ogień, woda, ziemia.
Tacy sami, ale różni
Skoro wszyscy składamy się z tego samego to dlaczego różnimy się tym, jacy jesteśmy? Każdy z tych pięciu elementów ma swoje miejsce w naszym organizmie i łączy się ze sobą w pary, zwane „doszami”.
Można powiedzieć, że są pewnego rodzaju manifestacją i przejawem żywiołów w otaczającym nas świecie. I tak, mamy trzy dosze:
Vatę – powietrze + przestrzeń (eter)
Pittę – ogień + woda
Kaphę – woda + ziemia
Zastanawiasz się jak to przełożyć na język, który znasz? Popatrz na to w ten sposób: pojęcia, którymi posługuje się Ajurweda powstały pięć tysięcy lat temu i ich źródłem jest głównie obserwacja ludzkiego organizmu.
Tak naprawdę, gdy przyjrzysz się różnym zagadnieniom, o których mówi Ajurweda, zobaczysz bardzo wiele podobieństw do kwestii poruszanych przez współczesną naukę. Są jednak dwie różnice – sposób opisywania różnych zjawisk i inne podejście zarówno do świata, jak i samego człowieka, a co za tym idzie, korzystanie z opisanej wiedzy.
Dosze na przykładzie naszego ciała
Na przykład, na dosze możesz spojrzeć z tej perspektywy: poszczególne komórki, organy i tkanki naszego organizmu pełnią różne funkcje. Tych funkcji, jak możesz się domyślać, jest sporo, ale tak naprawdę możemy wyróżnić trzy podstawowe, na których opiera się cała reszta:
1. Ruch i informacja: Vata
Potrzebujemy nieustannego ruchu do transportu substancji, sygnałów, informacji, bodźców wewnątrz naszego ciała.
Gdy funkcja ta jest zakłócona oznacza to, że czegoś jest w naszym organizmie za mało (substancji, tkanek, informacji), co z czasem prowadzi do procesu degeneracji i pojawienia się chorób związanych z brakiem (np. żelaza jak w przypadku anemii, czy dopaminy w przebiegu choroby Parkinsona).
2. Metabolizm i transformacja: Pitta
Dzięki procesom metabolicznym powstaje energia potrzebna nam do życia. Głównym zjawiskiem, które towarzyszy metabolizmowi jest transformacja – przemiana pokarmów, które spożywamy w mikro substancje wchłaniane przez nasz organizm.
Co się dzieje, gdy dzieje się coś z tą funkcją nie tak? W Ajurwedzie mówi się o ogniu trawiennym, który jest synonimem siły metabolizmu. Gdy ogień płonie naturalnym płomieniem, możesz się przy nim ogrzać i przygotować posiłek.
Jednak gdy jest go za mało – zarówno Ty będziesz niedogrzana, jak i to, co będziesz mieć w garnku. Natomiast, gdy ogień jest za duży – powoduje ból i pieczenie, a to, co miało być pysznym obiadem, przemienia się w popiół.
Podobnie jest na poziomie ciała – gdy Pitty jest w nim za dużo, przegrzewasz się do czerwoności, a Twoja skóra i organy dają Ci o tym do zrozumienia poprzez stany zapalne. Gdy jest w nim za mało – żaden proces trawienia nie jest w stanie zajść w prawidłowy sposób.
3. Budowa i regeneracja: Kapha
Funkcja budulcowa zapewnia stałość i siłę naszej wewnętrznej struktury. Powiązana z nią funkcja regeneracji, aktywuje się w momentach, gdy coś w naszym organizmie wymaga naprawy.
Zaburzenia tej funkcji objawiają się wszystkim, co jest związane z nadmiarem: śluzu, nadprogramowymi kilogramami, czy przerostem tkanek (np. w postaci guzów).
Jak widzisz, Kapha charakteryzuje się przeciwnymi właściwościami do Vaty – i tak też jest w praktyce, że w momencie, gdy ilość Vaty zwiększa się, ilość Kaphy maleje. I na odwrót – więcej Kaphy zawsze oznacza mniej Vaty.
Można więc powiedzieć, że dosze pomagają nam w rozumieniu różnych zjawisk z poziomu funkcjonalnego.
Jeśli już trochę czytałaś o Ajurwedzie to wiesz, że jest coś takiego jak Prakriti – pełnia zdrowia, z którą się rodzimy. W każdym z nas znajdują się wszystkie trzy dosze, ale różnimy się proporcją, w jakiej dominują w naszym ciele i umyśle. Niektórzy z nas mogą mieć w sobie więcej Vaty, inni Pitty, a inni Kaphy.
To właśnie sprawia, że w Ajurwedzie nie ma złotej recepty dla każdego i wszystkie zalecenia są dopasowane do tego, kim jesteś i z jakim potencjałem zdrowia przyszłaś na świat.
Co ważne, pojęcie dosz ma zastosowanie nie tylko w odniesieniu do naszego ciała, ale również do tego, co poza nim. Każda rzecz może być opisana w oparciu o poziom funkcjonalny: pogoda za oknem, jedzenie na naszym talerzu, rodzaj aktywności fizycznej, czy nawet sposób myślenia.
Gdy widzę dym – wiem, że jest ogień
O istnieniu poszczególnych dosz możemy wnioskować na podstawie określonych sygnałów, które świadczą o ich istnieniu. Tymi sygnałami są tzw. „guny” – ich fizyczne właściwości i cechy, w których się objawiają. To trochę tak, jak w sytuacji, gdy widzisz wydobywający się z komina dym i nie musisz zaglądać do środka, żeby wiedzieć, że znajdziesz w nim ogień.
Jak wygląda zastosowanie gun i dosz w praktyce? Przykładowo, cechy, które towarzyszą Vacie to m.in. suchość, zimno i mobilność. I to właśnie te pokarmy, które są lekkie będą wzmacniały w nas funkcje, za które odpowiada Vata.
Jeśli będziesz jadła ich za dużo to zauważysz, że Twoja skóra staje się sucha, Twoje ręce i stopy będą nieustannie lodowate, a w Twoich jelitach będzie sporo żywiołu powietrza w postaci wzdęć i gazów. To, co jest ważne to to, że działa to zarówno na poziomie naszego ciała, jak i umysłu. Nadmiar Vaty na tym poziomie, objawi się u Ciebie wzmożonym ruchem mentalnym – gonitwą myśli, niepokojem, lękiem.
Może być też tak, że będziesz jadła pokarmów wzmacniających Vatę za mało, więc będziesz się czuła ciężko, Twoja waga wzrośnie, a cera stanie się bardzo oleista. Z kolei, na poziomie emocjonalnym, będziesz czuła apatię, znużenie i niechęć.
Jak widzisz, wszystko jest kwestią odpowiedniego balansu. Złotego środka. Dlatego, żeby czuć się w pełni sił, musimy dbać o każdą z trzech dosz – trzech najważniejszych funkcji w naszym ciele.
Obserwowanie gun, czyli właściwości za pomocą których jesteśmy w stanie wnioskować o obecności dosz, jest punktem kluczowym w uczeniu się Ajurwedy w praktyce. Gdy udasz się na konsultację do konsultanta, terapeuty lub lekarza ajurwedyjskiego, w głównej mierze to właśnie guny będą Waszym przewodnikiem na drodze do diagnozy i ustaleniu planu powrotu do równowagi.
Samanya – podstawa ajurwedyjskiego podejścia do leczenia
W Ajurwedzie jedną z najważniejszych zasad jest zasada Samanya, według której “Podobne wzmacnia podobne”. To właśnie ona jest podstawą ajurwedyjskiego podejścia do leczenia.
Jeśli Twoja skóra jest sucha i będziesz jeść rzeczy, które są suche (takie jak np. chipsy czy wafle ryżowe), a do tego pić niewielkie ilości wody w trakcie całego dnia, wtedy będzie ona jeszcze bardziej sucha.
Ta zasada działa również w drugą stronę, sprawiając, że przeciwieństwa się wzmacniają. Jeśli coś jest zimne, wtedy jesteś w stanie zbalansować to ciepłem. Jeśli suche – odpowiednim nawilżeniem. A jeśli mobilne – stabilizacją.